Balsam opalizujący niestety niezbyt dający sobie radę zostawia żółte lub pomarańczowe ślady a zapach ulatnia się szybciej niż cokolwiek później śmierdzi jak ziemniaki
Poza tym jest drogi 16 zł. Prywatnie żałuje , że go kupiłam . Nie polecam a co wy sądzicie ?
Offline
Większość opinii na temat kremów i balsamów opalizujących jest podobna, czyli marna.........a szkoda....dziwne, że nikt jeszcze nie wymyślił ładnie pachnącego, a zarazem nadającego ładny odcień skórze Chyba, że któraś z Was taki znalazła?
Offline
Ja jednak mam na to najskuteczniejsze rozwiązanie. Wystarczy pójść na solarium ( tak wiem propaguję niezdrową opaleniznę ) potem po wizycie wykąpać się z jakimś nawilżającym żelem do mycia i do tego ekstra tłusty krem , a skóra sama się odwdzięczy pięknym odcieniem
Offline
W czasie opalania mamy do czynienia z pigmentacją natychmiastową (bezpośrednia) i pigmentacją właściwą.
Kąpiel nie ma żadnego wpływu na pigmentację właściwą, czyli generalnie ogólny efekt nie zostanie zaburzony. Chodzi ogólnie o to, że pigmentacja natychmiastowa zaniknie szybciej, chociaż w naturalny sposób i tak ulega cofnięciu po kilku godzinach Więc nieduża różnica, ale ja osobiście wolę się nacieszyć z tych kilku godzin
Ale podkreślam, że na efekt końcowy kąpiel nie ma żadnego wpływu
Offline